W cyklicznych spotkaniach poświęconych kobietom związanym z branżą zapraszamy do przeczytania wywiadu z Panią Wiceprezes firmy Deftrans- Edytą Defratyką
Jakie okoliczności sprawiły, że trafiła Pani właśnie do branży mebli łazienkowych? Jak wyglądały początki Pani kariery w tej branży?
Ponieważ Deftrans to firma rodzinna, dlatego w naturalny sposób zaangażowałam się w bieżącą działalność firmy. Na początku, prawie dwadzieścia lat temu, nie było klasycznego podziału obowiązków. Razem z Prezesem Tomaszem Defratyką tworzyliśmy strategię rozwoju spółki i produktu, jeździliśmy na spotkania z kontrahentami. W miarę upływu czasu wykrystalizował się podział obszarów kompetencyjnych – Tomasz Defratyka przejął działania handlowe, a ja komunikacyjne i wizerunkowe.
– Jakie były najtrudniejsze momenty Pani kariery? Co sprawiało Pani na początku najwięcej problemów?
Najtrudniejsze były te decyzje, które wpływały na rozwój firmy i wymagały poważnych inwestycji. Czyli te najbardziej kluczowe, które niosły ze sobą również duże ryzyko. Jednak nauczyłam się wtedy, że każdy problem zawiera w sobie już jakiś klucz do jego rozwiązania. Należało się tylko głębiej nad tym pochylić, dokładnie przeanalizować każdy krok, który doprowadził nas do tego momentu i tej decyzji – potem podjąć ryzyko i ruszyć dalej. Jeśli patrzy się na problemy jak na wyzwanie, to każdy z nich daje możliwość rozwoju kompetencyjnego i zarządczego. Dlatego z perspektywy czasu nie myślę o nich jako o problemach, tylko wyzwaniach.
– Biznes, ale też branża sanitarna, grzewcza, wyposażenia łazienek to świat zdominowany przez mężczyzn. Jak funkcjonuje w nim kobieta?
Głównie jako konsument. W końcu to kobiety podejmują około 80% decyzji zakupowych, a w naszej branży być może ten procent jest jeszcze większy. Natomiast w świecie biznesu coraz więcej kobiet zajmuje kluczowe w firmie stanowiska – jako managerowie do spraw rozwoju produktu, sieci, czy tak ważnego obecnie wzornictwa.
– Czy świat biznesu i rynek wyposażenia łazienek zmienił się w ciągu ostatnich lat, jest być może dziś bardziej przyjazny kobietom?
Tak, zdecydowanie.
– Przed jakimi największymi wyzwaniami jako kobieta biznesu staje Pani dziś?
Chciałabym wprowadzić kobiecą empatię i naturalną skłonność do budowanie więzi w obszar komunikacji i projektowania produktu. Tak by na produkt nie patrzeć tylko poprzez liczby, ale również poprzez świat wartości i emocji uwzględniających współczesne potrzeby społeczeństwa.
– Jaką jest Pani szefową?
Oj, to raczej nie jest pytanie do mnie…Ale na pewno staram się być otwarta na ludzi i ich doświadczenia, tak by współpraca dla obydwu stron była satysfakcjonująca i oparta na uczciwych relacjach.
– Czy buduje Pani w firmie jakąś szczególną politykę wobec kobiet?
Nie. Wszystkie Panie w naszej fabryce traktujemy tak, by chciały dla nas cały czas pracować, ale tak również traktujemy Panów.
– Kiedy satysfakcja z tego co Pani robi jest największa?
Kiedy efekt końcowy daje radość i satysfakcję wszystkim członkom zespołu.
– Wyobraża sobie Pani siebie w innej pracy? Jaka mogła by być to branża?
Tak, zajmowałabym się działaniem na rzecz drugiego człowieka. Wykorzystałabym wtedy swoje doświadczenie i kompetencje w rehabilitacji.
– Czy zachęciłaby Pani kobiety rozważające możliwość realizowania kariery w branży łazienkowej, sanitarnej, grzewczej by podjęły ten krok? Co mogłaby Pani im poradzić?
Drogie Panie – do dzieła!
– Dziękuję za rozmowę.
źródło: www.ryneklazienek.pl